Poznajemy tu cechy powszechnie przypisywane świętom. Również one były środkiem okresowego odnawiania społeczeństwa. Wierzono, że dzięki obrzędom świątecznym można wkroczyć w nową erę zdrowia i siły. Nawet samo słownictwo po­zwala na zestawienie wojny ze świętem, czyni się z niej bowiem rodzaj tragicznej bogini płodności, porównuje ją także do gigantycznego porodu. I podobnie jak matka naraża własne życie, by wydać na świat dziecko, tak ludy powinny spła­cać krwawą daninę, by dzięki niej położyć pod­waliny swego istnienia łub przedłużyć je. „Wojna to najpierwotniejsza forma ukochania życia.” W wojnie znajduje wyraz prawo rodzenia się na­rodów; odpowiada ono straszliwym z natury rze­czy ruchom trzewnym, które towarzyszą fizycz­nym narodzinom. Nie podlega ona ani woli, ani inteligencji, podobnie jak nie podlegają im skurcze jelit. Owe zgubne paroksyzmy ujawniają jednak człowiekowi sens i moc sił najtajniejszych.

Dodaj komentarz
You May Also Like