W istocie przebieranki i wybryki dozwolone w czasie karnawału, libacje i zabawy z okazji 14 lipca świadczą o istnieniu tej samej społecznej potrzeby i stanowią jej kontynuację. Nie ma święta, choćby z natury swej smutnego, które nie zakładałoby bodaj w zaczątkowej formie nadużycia i hulanki: wystarczy tu przypomnieć wiejskie stypy. Od niepamiętnych czasów po dziś dzień święto polega zawsze na pląsach, śpiewach, objadaniu się i upijaniu. Trzeba sobie użyć — do upadłego, do niestrawności. Takie jest właśnie prawo święta.
Up next
ŻYCIE POTOCZNE
Author
Share article
The post has been shared by 0
people.